Zręcznie dobierając treść tytuł można niezwykle precyzyjnie docierać z wybraną informacją do zakładanego targetu. Wertując listę tytułów pojawiających się w oknie czytnika RSS, klienci skanują informacje w poszukiwaniu tych najbardziej interesujących. Ktoś uważny z pewnością dostrzeże spore ryzyko w postaci sztucznego ograniczania dostępu do szerszej informacji, możliwości ciekawego zaprezentowania nowych koncepcji, które ze względu na świeżość nie zdążyły jeszcze znaleźć się w centrum zainteresowania klienta. Cóż jednak stoi na przeszkodzie takiego kreowania przekazu, by zachęcał do odwiedzania stron o wybranej tematyce? Wszyscy zapewne pamiętamy szkolny dowcip o Jasiu, słoniu i dżdżownicy. Nikogo nie namawiam do przysłowiowego “lania wody”, dlaczego jednak nie wykorzystać możliwości tworzenia wzajemnych powiązań między dokumentami do zainteresowania ich treścią potencjalnych odbiorców? Technika ta z powodzeniem wykorzystywana jest w rozmaitych przewodnikach, plikach pomocy, wciąż jednak niedoceniana przez marketerów choć jest najstarszym narzędziem i najważniejszą koncepcją technologii hipertekstowej. Publikator CMS oferuje wiele możliwości kreowania wzajemnie powiązanych dokumentów. Podstawową techniką jest tworzenie “linków związanych” - mechanizmu Publikatora pozwalającego na dołączanie odnośników do całego artykułu, do bardziej wyrafinowanych metod należy umieszczanie odnośników w treści contentu. Najbardziej zaawansowaną techniką kojarzenia tematów jest tworzenie linków prowadzących do zapytań wykorzystywanych przez wyszukiwarki publikatora. Efektem wykorzystania ostatniej z wymienionych technik jest uzyskanie dostępu do listy artykułów skojarzonych przez wyszukiwarkę na podstawie zadanych słów kluczowych ukrytych w linku zbudowanym za pomocą edytora. Brzmi strasznie skomplikowanie, jednak implementacja jest trywialna. Wystarczy do wyszukiwarki wpisać szukane słowa kluczowe, kliknąć “wyszukaj”, następnie z paska adresu przeglądarki skopiować link. Skopiowany link, należy umieścić w treści contentu za pomocą Edytora. Gotowe. W taki oto sposób precyzyjnie podsuwamy czytelnikowi podobne tematycznie artykuły jednocześnie pozostawiając swobodę wyboru.